Przewóz ładunków ponadgabarytowych to wąska specjalizacja branży transportowej. Nie jest to z pewnością profesja dla każdego, gdyż wymaga zdwojonych nakładów pracy – zarówno w momencie planowania trasy czy regulowania formalności, jak i na etapie samej realizacji. Jednak jej efekty można w wielu przypadkach określić mianem spektakularnych.
Transport niskopodwoziowy – etap pierwszy
Nie bez powodu stacje telewizyjne coraz częściej podpisują kontrakty z przewoźnikami realizującymi transport niskopodwoziowy. Przewożenie gotowych domów, pni o długości 40 m czy najróżniejszych maszyn wojskowych jest ciekawe nie tylko z punktu widzenia kierowcy TIR-a, ale także z punktu widzenia każdego uczestnika ruchu drogowego, który potrafi docenić kunszt, jakiego wymaga bezkolizyjne dotarcie z ładunkiem ponadgabarytowym z punktu A do punktu B.
Zanim jednak dojdzie do wspomnianych na wstępie efektów spektakularnych, ma miejsce długi i żmudny proces planowania przyszłej trasy. Jej wybór jest uzależniony od:
- charakteru przewożonego ładunku,
- ograniczeń tonażowych na całej długości trasy,
- przeszkód uniemożliwiających przejazd zespołu pojazdów (tu: ciągnika siodłowego z naczepą), takich jak niskie wiadukty czy przewężenia,
- przeszkód demontowalnych (linie wysokiego napięcia, znaki drogowe, wysokie krawężniki), zwiększających koszty usługi,
- innych ograniczeń wpływających na poziom bezpieczeństwa ładunku ponadgabarytowego (drogi nieutwardzone, serpentyny).
Zwłaszcza w przypadku dłuższych tras analiza odbywa się najczęściej na podstawie tzw. ekspertyzy bezpośredniej, dokonywanej przez pilota. Może ona mieć przykładowo formę wideo- lub fotorelacji, co ułatwia z kolei uregulowanie następnego etapu działań – stricte formalnego.
Transport maszyn budowlanych? Gdzie, jak i dlaczego?
Zatwierdzenie planu trasy w transporcie niskopodwoziowym leży w kompetencjach GDDKiA. Dyskusji podlegają tutaj wszelkie newralgiczne fragmenty dróg wytypowanych przez przewoźnika. Możliwość ich wykorzystania bywa negowana zwłaszcza wtedy, gdy zachodzi konieczność czasowej zmiany organizacji ruchu czy demontażu sygnalizacji świetlnej, znaków drogowych, barier energochłonnych, chodników, azylów dla pieszych, tramwajowych przewodów trakcyjnych etc. W sytuacjach wyższej konieczności urzędnicy przystają jednak na wprowadzenie modyfikacji w obrębie całych skrzyżowań na potrzeby transportu maszyn budowlanych czy innych ładunków ponadgabarytowych.
Równie niechętnie są traktowane propozycje przekroczenia dopuszczalnych ograniczeń tonażowych – czy to na trasach szybkiego ruchu, czy na drogach lokalnych, czy wreszcie na mostach. W przypadku tych ostatnich występuje dodatkowy obowiązek ubiegania się o specjalistyczne ekspertyzy techniczne, co oczywiście znacząco wydłuża cały proces weryfikacji planu.
Jeśli GDDKiA uzna, że na trasie przewozu danego ładunku ponadgabarytowego znajduje się zbyt wiele przeszkód lub przekroczenia obowiązujących norm tonażowo-gabarytowych względem możliwości dróg są zbyt istotne, nakazuje dokonanie korekty trasy. Dopiero po jej wprowadzeniu możliwe jest uzyskanie zezwolenia specjalnego, uprawniającego do realizacji przywołanego transportu maszyn budowlanych.
Szczegóły techniczne dotyczące doboru ciągnika siodłowego i naczepy oraz zabezpieczenia konkretnego ładunku na czas przewozu również podlegają indywidualnej ocenie. Firma TOMAR chętnie podejmuje się w tej dziedzinie konsultacji, które pozwalają oszacować wstępne koszty inwestycji oraz czas realizacji usługi. Jeśli więc transport niskopodwoziowy interesuje Cię od strony praktycznej, koniecznie skontaktuj się z nami oraz odwiedź naszą siedzibę w Białymstoku.
Zapraszamy do kontaktu mieszkańców i firmy z miast takich jak Warszawa, Lublin, Augustów, Grajewo, Hajnówka, Łomża, Mońki, Sokółka, Suwałki, Zambrów, Białystok.